00000016 |
Previous | 16 of 881 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
All (PDF)
|
II dokładniejszemu zbadaniu językowych stosunków. Mamy tedy przedewszy- stkim Filologiją klasyczną; dalej: chińską, indyjską, romańską, słowiańską itd. Każdń s tych ściślej lub rozleglej określonych dziedzin obejmuje w sobie dziejowy żywot jednego lub kilku pomiędzy sobą spokrewnionych w duchowe płody bogatych narodów; Filologiją np. indyjskich języków Ameryki jest na odwrót wcalc nie możebną, gdyż tu nie ma ani dziejów, ani piśmiennictwa, kiedy dta Lingwistyki języki tych ludów mają wielkie znaczenie. Filologa zajmują dzieje, które się wfóśnie tam rozpoczynają, gdzie swobodna ludzki wol& wchodzi w rzeczywistość; na odwrót, przedmiotem Lingwistyki jest język, którego ustrój właśnie się tak daleko po zakresem woli pojedynczego człowieka znajduje, jak jest np. słowikowi niepodobną rzeczą zamienić swój śpiew na śpiew skowronka. To zaś, co wolna wola człowieka tak mało w organiczny sposób zmienić zdoła, jak np. ustrój swojego własnego ciała, nie należy do dziedziny wolnego ducha, lecz do zakresu przyrody. D1& tego też i metoda Lingwistyki różni się całkiem od metody wszelkich historycznych umiejętności i łączy się co do swej jistoty z metodą jinnych nauk przyrodzonych. Wyniki Ligwistyki są zatym w ogóle pewniejsze, niżeli historycznych umiejętności, gdyż jej tak uciążliwie nie przeszkadza subjektywn& dowolność jak tamtym. Jak nauk przyrodzonych, tak też i jej jest zadaniem, zbadanie pewnej dziedziny, w której jest widoczne panowanie niezmiennych praw przyrodzonych, których wola i dowolność człowieka w niczym zmienić nie zdołają. Nieskażoność źródeł poznania jest wielką korzyścią, a tej jest uczestniczką Lingwistyka z jinnemi umiejętnościami przyrody. Dla historycznych umiejętności krytyka jest główną rzeczą, a historyczna krytyka pochodzi właśnie z niedostateczności jistniejących źródeł poznania, które mają swoje podstawę w świadomej woli albo przynajmniej zawisły od wpływu, który wywrarła ludzka czynność na jistniejące źródła poznania. Ten rodz&j krytyki jest obcym d!4 Lingwistyki jako takiej, jak i dla wszystkich umiejętności przyrody; tylko przy językach umarłych staje się niekiedy krytyka źródeł także konieczną, jak i nauki przyrodzone w ogóle potrzebują krytyki, o jile są zmuszone wdawać się w dziejowe podania; lecz to zawsze będzie tylko nader podrzędnym momentem, bo tylko pojedyncze wypadki ułamkowego językowego podania wymagają krytycznej działalności właściwej historycznemu polu, gdyż budowa języków jest widoczną w całości i w ogóle s pomników, a przy żyjących językach upada już sama przez się wszelka wątpliwość. Lecz umarłe języki są skamieniałościami Lingwistyki. Na odwrót Filologiją, jako historyczna umiejętność, nie może się obyć bez krytyki na żadnym swym kroku. Dziedzina tedy sama, na której się spotykają Filologiją i Lingwistyka, da się podzielić na dwie części, s których jedna więcej należy do jednej, druga więcćj do drugiej umiejętności. I tak ów dzińł Gramatyki, który ma swoje źródło w samej przyrodzie człowieka i uchyli się esikiem s pod wpływu jego woli, to jest Pićrwoskładnia (Formenlehre), należy całkiem do Lingwistyki; SkładniA zaś, jako zawisła już więcej od myślentó i woli pojedynczego przechyla się też więcej na stronę Filologiji. Do ostatniej należy całkiem
Title | Krytyczno-porównáwczá gramatyka je̦zyka polskiego |
Creator | Malinowski, Franciszek Ksawery |
Publisher | L. Rzepecki |
Place of Publication | W Poznaniu |
Date | 1869 |
Language | pol |
Type | Books/Pamphlets |
Title | 00000016 |
Type | Books/Pamphlets |
Transcript | II dokładniejszemu zbadaniu językowych stosunków. Mamy tedy przedewszy- stkim Filologiją klasyczną; dalej: chińską, indyjską, romańską, słowiańską itd. Każdń s tych ściślej lub rozleglej określonych dziedzin obejmuje w sobie dziejowy żywot jednego lub kilku pomiędzy sobą spokrewnionych w duchowe płody bogatych narodów; Filologiją np. indyjskich języków Ameryki jest na odwrót wcalc nie możebną, gdyż tu nie ma ani dziejów, ani piśmiennictwa, kiedy dta Lingwistyki języki tych ludów mają wielkie znaczenie. Filologa zajmują dzieje, które się wfóśnie tam rozpoczynają, gdzie swobodna ludzki wol& wchodzi w rzeczywistość; na odwrót, przedmiotem Lingwistyki jest język, którego ustrój właśnie się tak daleko po zakresem woli pojedynczego człowieka znajduje, jak jest np. słowikowi niepodobną rzeczą zamienić swój śpiew na śpiew skowronka. To zaś, co wolna wola człowieka tak mało w organiczny sposób zmienić zdoła, jak np. ustrój swojego własnego ciała, nie należy do dziedziny wolnego ducha, lecz do zakresu przyrody. D1& tego też i metoda Lingwistyki różni się całkiem od metody wszelkich historycznych umiejętności i łączy się co do swej jistoty z metodą jinnych nauk przyrodzonych. Wyniki Ligwistyki są zatym w ogóle pewniejsze, niżeli historycznych umiejętności, gdyż jej tak uciążliwie nie przeszkadza subjektywn& dowolność jak tamtym. Jak nauk przyrodzonych, tak też i jej jest zadaniem, zbadanie pewnej dziedziny, w której jest widoczne panowanie niezmiennych praw przyrodzonych, których wola i dowolność człowieka w niczym zmienić nie zdołają. Nieskażoność źródeł poznania jest wielką korzyścią, a tej jest uczestniczką Lingwistyka z jinnemi umiejętnościami przyrody. Dla historycznych umiejętności krytyka jest główną rzeczą, a historyczna krytyka pochodzi właśnie z niedostateczności jistniejących źródeł poznania, które mają swoje podstawę w świadomej woli albo przynajmniej zawisły od wpływu, który wywrarła ludzka czynność na jistniejące źródła poznania. Ten rodz&j krytyki jest obcym d!4 Lingwistyki jako takiej, jak i dla wszystkich umiejętności przyrody; tylko przy językach umarłych staje się niekiedy krytyka źródeł także konieczną, jak i nauki przyrodzone w ogóle potrzebują krytyki, o jile są zmuszone wdawać się w dziejowe podania; lecz to zawsze będzie tylko nader podrzędnym momentem, bo tylko pojedyncze wypadki ułamkowego językowego podania wymagają krytycznej działalności właściwej historycznemu polu, gdyż budowa języków jest widoczną w całości i w ogóle s pomników, a przy żyjących językach upada już sama przez się wszelka wątpliwość. Lecz umarłe języki są skamieniałościami Lingwistyki. Na odwrót Filologiją, jako historyczna umiejętność, nie może się obyć bez krytyki na żadnym swym kroku. Dziedzina tedy sama, na której się spotykają Filologiją i Lingwistyka, da się podzielić na dwie części, s których jedna więcej należy do jednej, druga więcćj do drugiej umiejętności. I tak ów dzińł Gramatyki, który ma swoje źródło w samej przyrodzie człowieka i uchyli się esikiem s pod wpływu jego woli, to jest Pićrwoskładnia (Formenlehre), należy całkiem do Lingwistyki; SkładniA zaś, jako zawisła już więcej od myślentó i woli pojedynczego przechyla się też więcej na stronę Filologiji. Do ostatniej należy całkiem |