00000041 |
Previous | 41 of 881 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
All (PDF)
|
O GRAFICE POLSKIEJ. 17 tece krakowskiej, wydał staraniem i kosztem hrabiego Edwarda Raczyńskiego Prof. Jerzy Samuel Bandtkie w Poznaniu r. 1830 z objaśniającemi uwagami, życiem autora i przedmową, pod napisem: „Jacobi Parkossii de Żo- rawice antiąuissimus de Orthographia Polonica libellus.u Tak s tekstu tej pracy, jako też s przydanego abecadła wykazuje się, jiż autorowi była znaną i obecną różnica 48 brzmień języka naszego, t. j. 11 głosów samogłoskowych: a, d, o, ó, e, i, i, y, u, ę, ą, i 37 brzmień spółgłoskowych. Metoda Parkosza Grafiki zupełnie jest odmienną od tej, jaką widzimy w książeczkach tak zwanej św; Jadwigi i psałterzu Małgorzaty. Co do samychże głosek godnym jest uwagi, że jak Świętosław, tłumacz Prawa Wiślickiego, oznacza i on pochylone d, ó, i dwójkami aa, oo, ee, używa także dwójki ąę, którą' tak jak pomnik Medycki z r. 1290 oznacza różnicę samogłosek nosowych ę od ą. Zdaje mu się, że te samogłoski oznaczane dwójkami, są długie, i dla dopełnienia tej teoryji jiloczasu uważa za długą samogłoskę y lub ij9 i zaś pojedyncze za krótkie, i dodaje dla wyrażenia długiego u bez potrzeby dwójkę uu. Ponieważ łacińskie głoski obie v i u oznaczały bez różnicy jedna i druga tak samogłoskę jak i spółgłoskę, dlatego przeznacza w tekście tak postać łacińską v jak i niemiecką w na oznaczenie zmiękczonego w, a na u i w twarde wymyślił nowe postacie. Spółgłosce l nadaje brzmienie twardego t9 a za nasze l używa postaci jak niemieckie l pisane. Wymyślił także postać j, jednakże nie w znaczeniu spółgłoski, lecz krótkiej samogłoski i. Spółgłoski h, k, q, r, s, t, %, z zostawia , przy jich brzmieniu, jakie mają wr łacinie; o rz wxale nie wspomina, jednakże w przykładach używa jej w dzisiejszym znaczeniu. Spółgłosce g nadaje za przykładem Czechów znaczenie naszego j, a natomiast tworzy nową postać na brzmienie g, i postępując dalej według tej analogiji, nadaje spółgłoskom łacińskim b, p, f, m, n, znaczenie zmiękczonych b", p\ f, ni, ń, co było wielkim błędem, a na oznaczenie odpowiednich jim twardych tworzy nowe postacie. Dwójkę chw oznacza dwójką /, a głoskę c pozbawia raz na zawsze łacińskiego brzmienia k. Parkosz przyrównywa w swej wyobraźni spółgłoski twarde do tonów muzycznych zwanych dur, zmiękczone do tonów mol, dlatego jak wówczas w muzyce, twarde b znaczy kwadratem z bokiem lewym wysuniętym do góry, a zwyczajne b przeznacza na b\ Tak samo postępuje sobie z m\ ń, p, co jest błędną zasadą. Błędem także było, oznaczać jedno i to samo bizmienię w wieloraki sposób, i znowu trzy brzmienia różne, jakoto: dz, di, dż na jeden sposób, t. j. zawsze dwójką dz. Oznaczenie głosek jego w tablicy jest wyjęte s trzech jego alfabetów. Pomija głoskę h, ale za to przyjmuje x, dlatego abecadło jego składa się s 48 brzmień. Alfabet Parkosza ma tę zaletę, jiż nie ma znamion nad spółgłoskami, i jakkolwiek głoska h w nim pominiętą zost ła, mimo to jest on historycznym dowodem, że od r. 1440 aż do r. 1869, przez przeciąg 430 lat, ani jedno brzmienie ani przybyło ani ubyło z naszego języka, z wyjątkiem d pochylonego, (które Parkosz oznacza przez aa), lecz i to tylka w książkowej i salonowej polszczyźnie, ale nie w ustach całego narodu. Parkosz miał dokładne pojęcie, z wyjątkiem różnicy h od eh, o brzmieniach naszego języka, jakkolwiek w jich oznaczaniu nieborak źle sobie poradził; dlatego też Grafika jego nigdy nie weszła u nas w życie. W teoryji jednak przyznać mu musim tę zaletę przed następnemi systemami
Title | Krytyczno-porównáwczá gramatyka je̦zyka polskiego |
Creator | Malinowski, Franciszek Ksawery |
Publisher | L. Rzepecki |
Place of Publication | W Poznaniu |
Date | 1869 |
Language | pol |
Type | Books/Pamphlets |
Title | 00000041 |
Type | Books/Pamphlets |
Transcript | O GRAFICE POLSKIEJ. 17 tece krakowskiej, wydał staraniem i kosztem hrabiego Edwarda Raczyńskiego Prof. Jerzy Samuel Bandtkie w Poznaniu r. 1830 z objaśniającemi uwagami, życiem autora i przedmową, pod napisem: „Jacobi Parkossii de Żo- rawice antiąuissimus de Orthographia Polonica libellus.u Tak s tekstu tej pracy, jako też s przydanego abecadła wykazuje się, jiż autorowi była znaną i obecną różnica 48 brzmień języka naszego, t. j. 11 głosów samogłoskowych: a, d, o, ó, e, i, i, y, u, ę, ą, i 37 brzmień spółgłoskowych. Metoda Parkosza Grafiki zupełnie jest odmienną od tej, jaką widzimy w książeczkach tak zwanej św; Jadwigi i psałterzu Małgorzaty. Co do samychże głosek godnym jest uwagi, że jak Świętosław, tłumacz Prawa Wiślickiego, oznacza i on pochylone d, ó, i dwójkami aa, oo, ee, używa także dwójki ąę, którą' tak jak pomnik Medycki z r. 1290 oznacza różnicę samogłosek nosowych ę od ą. Zdaje mu się, że te samogłoski oznaczane dwójkami, są długie, i dla dopełnienia tej teoryji jiloczasu uważa za długą samogłoskę y lub ij9 i zaś pojedyncze za krótkie, i dodaje dla wyrażenia długiego u bez potrzeby dwójkę uu. Ponieważ łacińskie głoski obie v i u oznaczały bez różnicy jedna i druga tak samogłoskę jak i spółgłoskę, dlatego przeznacza w tekście tak postać łacińską v jak i niemiecką w na oznaczenie zmiękczonego w, a na u i w twarde wymyślił nowe postacie. Spółgłosce l nadaje brzmienie twardego t9 a za nasze l używa postaci jak niemieckie l pisane. Wymyślił także postać j, jednakże nie w znaczeniu spółgłoski, lecz krótkiej samogłoski i. Spółgłoski h, k, q, r, s, t, %, z zostawia , przy jich brzmieniu, jakie mają wr łacinie; o rz wxale nie wspomina, jednakże w przykładach używa jej w dzisiejszym znaczeniu. Spółgłosce g nadaje za przykładem Czechów znaczenie naszego j, a natomiast tworzy nową postać na brzmienie g, i postępując dalej według tej analogiji, nadaje spółgłoskom łacińskim b, p, f, m, n, znaczenie zmiękczonych b", p\ f, ni, ń, co było wielkim błędem, a na oznaczenie odpowiednich jim twardych tworzy nowe postacie. Dwójkę chw oznacza dwójką /, a głoskę c pozbawia raz na zawsze łacińskiego brzmienia k. Parkosz przyrównywa w swej wyobraźni spółgłoski twarde do tonów muzycznych zwanych dur, zmiękczone do tonów mol, dlatego jak wówczas w muzyce, twarde b znaczy kwadratem z bokiem lewym wysuniętym do góry, a zwyczajne b przeznacza na b\ Tak samo postępuje sobie z m\ ń, p, co jest błędną zasadą. Błędem także było, oznaczać jedno i to samo bizmienię w wieloraki sposób, i znowu trzy brzmienia różne, jakoto: dz, di, dż na jeden sposób, t. j. zawsze dwójką dz. Oznaczenie głosek jego w tablicy jest wyjęte s trzech jego alfabetów. Pomija głoskę h, ale za to przyjmuje x, dlatego abecadło jego składa się s 48 brzmień. Alfabet Parkosza ma tę zaletę, jiż nie ma znamion nad spółgłoskami, i jakkolwiek głoska h w nim pominiętą zost ła, mimo to jest on historycznym dowodem, że od r. 1440 aż do r. 1869, przez przeciąg 430 lat, ani jedno brzmienie ani przybyło ani ubyło z naszego języka, z wyjątkiem d pochylonego, (które Parkosz oznacza przez aa), lecz i to tylka w książkowej i salonowej polszczyźnie, ale nie w ustach całego narodu. Parkosz miał dokładne pojęcie, z wyjątkiem różnicy h od eh, o brzmieniach naszego języka, jakkolwiek w jich oznaczaniu nieborak źle sobie poradził; dlatego też Grafika jego nigdy nie weszła u nas w życie. W teoryji jednak przyznać mu musim tę zaletę przed następnemi systemami |