00000055 |
Previous | 55 of 881 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
All (PDF)
|
O GRAFICE POLSKIEJ. 31 i o,^ pozostając przy samym króskowaniu d, i pozostawiając domysłowi czytelnika różnice pomiędzy jasnemi 0, e i tiemnemi ó, Ł I tak mamy drukowane s samym a krśskowanym Psałtćrz Kochanowskiego, Postyllę większą kś. Wujka z roku 1573, kazania i jinne dzieła Skargi, kś. Birkowskiego i przedruk Bibliji Gdańskiej z r. 1726 i przedruk Wrocławskiój Bibliji kś. Wujka s tekstem łacińskim z r. 1771, i to pewnie była ostatnia księga polska z odróżnianiem dwu a, szczególniejszym biegiem okoliczności wydrukowana na rok przed pierwszym rozbiorem Polski. A że Gramatyka dla szkół narodowych wyszła po raz pierwszy w Warszawie r. 1785, przeto krótki tylko przeciąg czasu, t. j. ]At 14, upłynął od wyjścia ostatniej księgi z a kreskowanym do wyjścia Gramatyki narodowej, której autor, nie wykazawszy umiejętnej i tak ważnej dla gramatyki i etymologiji podstawy, rozróżniania dwu a w naszym języku, nadaremnie usiłował ją znów wprowadzić w życie. Mylnie zatym autor Piśmiennictwa w drugim tomie na str. 248 podaje r. 1734, około którego miano zaprzestać kreskowania samogłoski a- Jakkolwiek się kś. Kopczyńskiemu nie udało przywrócić odróżniania dwu a w naszej pisowni, przecież zdołał w niej przywrócić do jego czasów już dosyć zaniedbane kreskowanie samogłoski ó, e. Co się zaś tyczy kreskowania tćj ostatniej, zagmatwał ją poniekąd na rzecz odróżniania w na- rzędniku i miejscowniku liczby pojed. rodzaju nijakiego od męzkiego i na rzecz odróżniania rodzaju męzkiego od żeńskiego i nijakiego w narzędniku liczby mnogiej przymiotników i zitjimków. Chociaż Kochanowski widział tylko dwojakie o w naszym języku, jednak Januszowskiemu i Górnickiemu zdawało się, że jest trojakie; s tych jedno ma być bez kreski, drugie s kreską od lewej do prawej np. Bóg, wódz, trzecie s kreską od prawej do lewej n. p. mój. Dwa pierwsze wyrazy pisze Górnicki po swojemu przez uo, spojone s sobą kreską, co zakrawa na dzisiejsze czeskie ó, które Czesi oznaczają spółgłoską u z małym o u góry. To się niepodobało Januszowskiemu dla tego, że zakrawa na dwugłoskę. Dalej powiada Januszowski: „O tej literze o mówiąc ze mną pan Kochanowski chciał, aby na żadnym o, po którymby szła litera m lub n, kreska żadna kładziona nie była, jako w tym słowie dom, dzwon itd." Januszowski jednakże sądzi, że i przed m i o potrzeba o kreskować. Obydwaj mają, lecz tylko poniekąd słuszność. Najpierw o dwu gatunkach 0 kreskowanego ani mowy być nie może. Wiadomo, że spółgłoski słabe i płynne prócz m, n zakrywające zgłoskę, pochylają samogłoskę o ku brzmieniu u, jakoto: Bóg, wódz, mój, w odkrytych zaś zgłoskach jakoto w Bo-ga, wo-dza, mo-ja odzyskuje o swoje pierwotne brzmienie. Niema tu najmniejszej różnicy pomiędzy 6 w dwu pierwszych wyrazach a ó w mój. Nie dostrzegł też takowej Kochanowski; mylą się więc jego obydwaj koledzy. Jeżeli Kochanowski sądził, że spółgłoski m, n, zakrywające zgłoskę, nie pochylają samogłoski o n. p. dom, tron, miał zupełną słuszność, gdyż pisać i wymawiać dóm, tron, byłoby czechizmem; jeżeli zaś sądził, że nigdy przed n samogłoski o pochylać nie należy, to się mylił, gdyż trafiają się w naszym języku wyrazy, w których pochylamy jeszcze dziś, jakto i pisał kś Knapski, samogłoskę o przed n, ale wtedy naturalnie pochyla się to 0 tak w głosce zakrytej jak i odkrytej, jakoto ogon, ogona, ogonowy, ogónisko itd. zob. Słownik Knapskiego str. 618.
Title | Krytyczno-porównáwczá gramatyka je̦zyka polskiego |
Creator | Malinowski, Franciszek Ksawery |
Publisher | L. Rzepecki |
Place of Publication | W Poznaniu |
Date | 1869 |
Language | pol |
Type | Books/Pamphlets |
Title | 00000055 |
Type | Books/Pamphlets |
Transcript | O GRAFICE POLSKIEJ. 31 i o,^ pozostając przy samym króskowaniu d, i pozostawiając domysłowi czytelnika różnice pomiędzy jasnemi 0, e i tiemnemi ó, Ł I tak mamy drukowane s samym a krśskowanym Psałtćrz Kochanowskiego, Postyllę większą kś. Wujka z roku 1573, kazania i jinne dzieła Skargi, kś. Birkowskiego i przedruk Bibliji Gdańskiej z r. 1726 i przedruk Wrocławskiój Bibliji kś. Wujka s tekstem łacińskim z r. 1771, i to pewnie była ostatnia księga polska z odróżnianiem dwu a, szczególniejszym biegiem okoliczności wydrukowana na rok przed pierwszym rozbiorem Polski. A że Gramatyka dla szkół narodowych wyszła po raz pierwszy w Warszawie r. 1785, przeto krótki tylko przeciąg czasu, t. j. ]At 14, upłynął od wyjścia ostatniej księgi z a kreskowanym do wyjścia Gramatyki narodowej, której autor, nie wykazawszy umiejętnej i tak ważnej dla gramatyki i etymologiji podstawy, rozróżniania dwu a w naszym języku, nadaremnie usiłował ją znów wprowadzić w życie. Mylnie zatym autor Piśmiennictwa w drugim tomie na str. 248 podaje r. 1734, około którego miano zaprzestać kreskowania samogłoski a- Jakkolwiek się kś. Kopczyńskiemu nie udało przywrócić odróżniania dwu a w naszej pisowni, przecież zdołał w niej przywrócić do jego czasów już dosyć zaniedbane kreskowanie samogłoski ó, e. Co się zaś tyczy kreskowania tćj ostatniej, zagmatwał ją poniekąd na rzecz odróżniania w na- rzędniku i miejscowniku liczby pojed. rodzaju nijakiego od męzkiego i na rzecz odróżniania rodzaju męzkiego od żeńskiego i nijakiego w narzędniku liczby mnogiej przymiotników i zitjimków. Chociaż Kochanowski widział tylko dwojakie o w naszym języku, jednak Januszowskiemu i Górnickiemu zdawało się, że jest trojakie; s tych jedno ma być bez kreski, drugie s kreską od lewej do prawej np. Bóg, wódz, trzecie s kreską od prawej do lewej n. p. mój. Dwa pierwsze wyrazy pisze Górnicki po swojemu przez uo, spojone s sobą kreską, co zakrawa na dzisiejsze czeskie ó, które Czesi oznaczają spółgłoską u z małym o u góry. To się niepodobało Januszowskiemu dla tego, że zakrawa na dwugłoskę. Dalej powiada Januszowski: „O tej literze o mówiąc ze mną pan Kochanowski chciał, aby na żadnym o, po którymby szła litera m lub n, kreska żadna kładziona nie była, jako w tym słowie dom, dzwon itd." Januszowski jednakże sądzi, że i przed m i o potrzeba o kreskować. Obydwaj mają, lecz tylko poniekąd słuszność. Najpierw o dwu gatunkach 0 kreskowanego ani mowy być nie może. Wiadomo, że spółgłoski słabe i płynne prócz m, n zakrywające zgłoskę, pochylają samogłoskę o ku brzmieniu u, jakoto: Bóg, wódz, mój, w odkrytych zaś zgłoskach jakoto w Bo-ga, wo-dza, mo-ja odzyskuje o swoje pierwotne brzmienie. Niema tu najmniejszej różnicy pomiędzy 6 w dwu pierwszych wyrazach a ó w mój. Nie dostrzegł też takowej Kochanowski; mylą się więc jego obydwaj koledzy. Jeżeli Kochanowski sądził, że spółgłoski m, n, zakrywające zgłoskę, nie pochylają samogłoski o n. p. dom, tron, miał zupełną słuszność, gdyż pisać i wymawiać dóm, tron, byłoby czechizmem; jeżeli zaś sądził, że nigdy przed n samogłoski o pochylać nie należy, to się mylił, gdyż trafiają się w naszym języku wyrazy, w których pochylamy jeszcze dziś, jakto i pisał kś Knapski, samogłoskę o przed n, ale wtedy naturalnie pochyla się to 0 tak w głosce zakrytej jak i odkrytej, jakoto ogon, ogona, ogonowy, ogónisko itd. zob. Słownik Knapskiego str. 618. |