00000056 |
Previous | 56 of 881 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
All (PDF)
|
32 POGLĄD HISTORYCZNY. §27. O potrzebie zaprowadzenia jaf do łacińskosłowiańskiego abecadła. S pomysłów naszych trzech ortografów widzim, że jeden z nich, t. j. Kochanowski, wprowadza do nkszego abecadła na oznaczenie d pochylonego nową głoskę. Górnicki zaś dla ó pochylonego monogram; wypada nam więc odpowiedzieć na pytanie 1, czyli w ogóle może zajść potrzeba wprowadzenia nowój jednolitej postaci samogłoski do abecadła? 2, czyli potrzeba nam obcych jednolitych postaci w miejsce samogłosek kreskowanych «', 4, ó? Na pierwsze pytanie odpowiadam: jeżeli się w jakim języku wykaże samogłoska pochodna, której rodowód jest całkiem jinny od rodowodu jinnych samogłosek podobnie brzmiących, w takim razie potrzeba w gramatycznym abecadle nowej jednolitej postaci dla tej samogłoski. Objaśniam tę rzecz przykładem wziętym z greckiego abecadła. Ponieważ greckie a, t, o długie nie różnią się co do swego rodowodu od odpowiednich jim krótkich, przeto Grecy te trzy samogłoski tak długie jak i krótkie oznaczają jednemi i temi samemi postaciami, gdyż długie a odpowiada etymologicznie dwom krótkim, długie t, o dwom krótkim c, o; lecz ponieważ długie greckie e i długie greckie o nie powstają w książkowym narzeczu z dwu krótkich e, dających dwugłoskę ei, ani z dwu krótkich 0, dających dwugłoskę u, przeto słusznie Simonides s Keos na oznaczenie długiego e zaprowadził do greckiego alfabetu nową jednolitą postać y, na wyrażenie zaś 0 długiego nową jednolitą postać w. Czym są w ureckim języku samogłoski długie e, o (^, w), tym jest w całej słowiańskiej mowie starosłowiańska fonetyczna samogłoska i zarazem etymologiczna dwugłoskayaf, odpowiednia łacińsko-sanskryckiej dwugłosce & i grecko-lite wsko-gockiej dwugłosce ai. Przeto też w każdym łacińsko-słowiańskim alfabecie, a następnie w polskim, tak jak to jest tak w Głagolicy i Cyrylicy, jako też y? rosyjskim abecadle, koniecznie jest potrzebne oznaczać odrębną jednolitą postacią tę samogłoskę jaf. Bez tego środka nie zrozumie żaden gramatyk języka polskiego znaczenia i związku końcówek skłonnikowych w skłanianiu (declinatio) s końcówkami starosłowiańskiemi, sanskryckiemi i lite- wskiemi; nie pojmie jasno, ani zdoła urządzić żadnego systemu spajania (conjugatio), etymolog zaś nie zrozumie związków pierwiastków słowiańskich spólnych s pierwiastkami pokrewnych języków jsfeckiej rodziny (porównaj nasze piana, sanskryckie^A^na, litewskie pozna; nasze chUb, gotyckie chlaibs; nasze wieniec, litewskie wainikas itd.) — Na drugie pytanie, czy potrzeba zaprowadzać zamiast kreskowanych d. ó, e nowe postacie? odpowiadam przecząco. Albowiem samogłoski nasze pochylone d, ó, e co do swego rodowodu niczym się nie różnią od odpowiednich jim prostych,«, 0, e i są w naszym języku tylko następczyniami samogłosek niegdyś długich «' <?' ^ jak się to wykaże i udowodni w swojim miejscu w Głosowni. Nadto, aczkolwiek wszystkie oświecone ludy Europy, od starych Greków począwszy aż do Francuzów, Niemców itd., unikają wszelkiemi możliwemi środkami wszelkich znamion nad spółgłoskami, to jednakże znamiona nad samogłoskami nie bez rozumnego powodu pozyskały u nieb dotąd przez nikogo nie zaprzeczone prawo obywatelstwa.
Title | Krytyczno-porównáwczá gramatyka je̦zyka polskiego |
Creator | Malinowski, Franciszek Ksawery |
Publisher | L. Rzepecki |
Place of Publication | W Poznaniu |
Date | 1869 |
Language | pol |
Type | Books/Pamphlets |
Title | 00000056 |
Type | Books/Pamphlets |
Transcript | 32 POGLĄD HISTORYCZNY. §27. O potrzebie zaprowadzenia jaf do łacińskosłowiańskiego abecadła. S pomysłów naszych trzech ortografów widzim, że jeden z nich, t. j. Kochanowski, wprowadza do nkszego abecadła na oznaczenie d pochylonego nową głoskę. Górnicki zaś dla ó pochylonego monogram; wypada nam więc odpowiedzieć na pytanie 1, czyli w ogóle może zajść potrzeba wprowadzenia nowój jednolitej postaci samogłoski do abecadła? 2, czyli potrzeba nam obcych jednolitych postaci w miejsce samogłosek kreskowanych «', 4, ó? Na pierwsze pytanie odpowiadam: jeżeli się w jakim języku wykaże samogłoska pochodna, której rodowód jest całkiem jinny od rodowodu jinnych samogłosek podobnie brzmiących, w takim razie potrzeba w gramatycznym abecadle nowej jednolitej postaci dla tej samogłoski. Objaśniam tę rzecz przykładem wziętym z greckiego abecadła. Ponieważ greckie a, t, o długie nie różnią się co do swego rodowodu od odpowiednich jim krótkich, przeto Grecy te trzy samogłoski tak długie jak i krótkie oznaczają jednemi i temi samemi postaciami, gdyż długie a odpowiada etymologicznie dwom krótkim, długie t, o dwom krótkim c, o; lecz ponieważ długie greckie e i długie greckie o nie powstają w książkowym narzeczu z dwu krótkich e, dających dwugłoskę ei, ani z dwu krótkich 0, dających dwugłoskę u, przeto słusznie Simonides s Keos na oznaczenie długiego e zaprowadził do greckiego alfabetu nową jednolitą postać y, na wyrażenie zaś 0 długiego nową jednolitą postać w. Czym są w ureckim języku samogłoski długie e, o (^, w), tym jest w całej słowiańskiej mowie starosłowiańska fonetyczna samogłoska i zarazem etymologiczna dwugłoskayaf, odpowiednia łacińsko-sanskryckiej dwugłosce & i grecko-lite wsko-gockiej dwugłosce ai. Przeto też w każdym łacińsko-słowiańskim alfabecie, a następnie w polskim, tak jak to jest tak w Głagolicy i Cyrylicy, jako też y? rosyjskim abecadle, koniecznie jest potrzebne oznaczać odrębną jednolitą postacią tę samogłoskę jaf. Bez tego środka nie zrozumie żaden gramatyk języka polskiego znaczenia i związku końcówek skłonnikowych w skłanianiu (declinatio) s końcówkami starosłowiańskiemi, sanskryckiemi i lite- wskiemi; nie pojmie jasno, ani zdoła urządzić żadnego systemu spajania (conjugatio), etymolog zaś nie zrozumie związków pierwiastków słowiańskich spólnych s pierwiastkami pokrewnych języków jsfeckiej rodziny (porównaj nasze piana, sanskryckie^A^na, litewskie pozna; nasze chUb, gotyckie chlaibs; nasze wieniec, litewskie wainikas itd.) — Na drugie pytanie, czy potrzeba zaprowadzać zamiast kreskowanych d. ó, e nowe postacie? odpowiadam przecząco. Albowiem samogłoski nasze pochylone d, ó, e co do swego rodowodu niczym się nie różnią od odpowiednich jim prostych,«, 0, e i są w naszym języku tylko następczyniami samogłosek niegdyś długich «' ' ^ jak się to wykaże i udowodni w swojim miejscu w Głosowni. Nadto, aczkolwiek wszystkie oświecone ludy Europy, od starych Greków począwszy aż do Francuzów, Niemców itd., unikają wszelkiemi możliwemi środkami wszelkich znamion nad spółgłoskami, to jednakże znamiona nad samogłoskami nie bez rozumnego powodu pozyskały u nieb dotąd przez nikogo nie zaprzeczone prawo obywatelstwa. |