00000477 |
Previous | 477 of 881 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
All (PDF)
|
ROZDZIAŁ IY. 443 Rozdział IY. 0 Liczebnikach. § 147. Pojęcie liczebnika jako części mowy i jego podział. A. 1. Liczebnikiem oznaczimy w mowie jilość czyli liczbę osób, zwierząt lub wszelkich rzeczy zmysłowych, lub jistot w wyobraźni naszój uzmysłowionych. Z jistoty rzeczy wypływi, jiż przedmioty liczone powinny być jednorodne, np. złoyek md dye ręce i dye nogi itd. a jeden tylko nos i jedne głowę. Jeżeli zaś nie są jednorodnemi, wtedy, aby je możni policzyć, równimy je ze sobą pod jakimkolwiek względem, czyli wyrażając się po arytmetycznemu, sprowidzimy je do jednakowego mianownika. Stąd mówim: tri osoby są w bóztye, albowiem każdi jest Bogiem, a jednakże jeden jest tylko Bóg, gdyż więcej Bogów jak tylko jeden być nie może. Mówim dalej: śederp jest sakramentów, chociiż te sakramenta są różne pomiędzy sobą, jednakże każdy z nich jest pewnym obrzędem udzielającym łaski bożej itd. Wyrazy jeden, dwa, tri, ztyry, pęć itd. nazywimy liczebnikami głównemi. Jak zajimkiem pytającym kto? pytimy się o osoby, zajimkiem pytającym co? pytimy się o zwierzęta i jinne rzeczy, tak liczebnikiem pytającym jile pytimy się o jilość liczonych przedmiotów. Jak zajimki pytające kto? co? w zestiwieniu z zajimkiem wskazującym ten ta, to przechodzą w znaczenie zajimków względnych, tak tóż i liczebnik jile w zestiwieniu z liczebnikiem wskazującym tyle przybićri znaczenie liczebnika względnego. 2. Jeżeli zaś chcemy wyrazić liczbą zbiór rzeczy poniekąd różnorodnych, używ7imy do tego w języku naszym osobnćj formy liczebnika; np. dwoje prikdzdn miłości, jedno bowiem odnosi się do Boga, drugie zaś do bliźniego; oboje par^two Małecci, to jest mąż i żona; ten złoyek md pęćoro deći, które mogą być różnej płci. Lecz, zdaje mi się, żleby było mówić: md pęćoro synów lub pęćoro córek zamiast pęću synóo, pęć córek. Mó- wim także: troje pafioląt vrucono v pec ognisty, gdyż tylko trzech Nabu- chodonozor skiził na spilenie. Gdybyśmy powiedzieli: tri pafiolęta wrucono v pec ogrpsty, możniby się domyślać, że więcćj pacholąt było wskazanych na tę karę, ale w danój chwili trzy tylko pacholęta uległy temu wyrokowi. Według niektórych gramatyków, takowych liczebników: dwoje, oboje, troje itd. używimy pospolicie przy wyliczaniu jistot młodych oznaczonych rzeczownikami rodzaju nijakiego, jako to: spreddtem dcoje kurząt, troje ćeląt pasło śę na łące itd., ale tćż te liczebniki oznaczają, jistoty obojej płci, a zatym pod pewnym względem różnorodne; dli tego tóż mówim: dwoje, troje Mi, a nie dva ludę, gdyż ludzie mogą być obojej płci. Jakkolwiekbądź, zdaje mi się, słusznie gramatycy nasi liczebniki dwoje, oboje, troje, ptćoro itd. nazywają zbiorowemi, 99*
Title | Krytyczno-porównáwczá gramatyka je̦zyka polskiego |
Creator | Malinowski, Franciszek Ksawery |
Publisher | L. Rzepecki |
Place of Publication | W Poznaniu |
Date | 1869 |
Language | pol |
Type | Books/Pamphlets |
Title | 00000477 |
Type | Books/Pamphlets |
Transcript | ROZDZIAŁ IY. 443 Rozdział IY. 0 Liczebnikach. § 147. Pojęcie liczebnika jako części mowy i jego podział. A. 1. Liczebnikiem oznaczimy w mowie jilość czyli liczbę osób, zwierząt lub wszelkich rzeczy zmysłowych, lub jistot w wyobraźni naszój uzmysłowionych. Z jistoty rzeczy wypływi, jiż przedmioty liczone powinny być jednorodne, np. złoyek md dye ręce i dye nogi itd. a jeden tylko nos i jedne głowę. Jeżeli zaś nie są jednorodnemi, wtedy, aby je możni policzyć, równimy je ze sobą pod jakimkolwiek względem, czyli wyrażając się po arytmetycznemu, sprowidzimy je do jednakowego mianownika. Stąd mówim: tri osoby są w bóztye, albowiem każdi jest Bogiem, a jednakże jeden jest tylko Bóg, gdyż więcej Bogów jak tylko jeden być nie może. Mówim dalej: śederp jest sakramentów, chociiż te sakramenta są różne pomiędzy sobą, jednakże każdy z nich jest pewnym obrzędem udzielającym łaski bożej itd. Wyrazy jeden, dwa, tri, ztyry, pęć itd. nazywimy liczebnikami głównemi. Jak zajimkiem pytającym kto? pytimy się o osoby, zajimkiem pytającym co? pytimy się o zwierzęta i jinne rzeczy, tak liczebnikiem pytającym jile pytimy się o jilość liczonych przedmiotów. Jak zajimki pytające kto? co? w zestiwieniu z zajimkiem wskazującym ten ta, to przechodzą w znaczenie zajimków względnych, tak tóż i liczebnik jile w zestiwieniu z liczebnikiem wskazującym tyle przybićri znaczenie liczebnika względnego. 2. Jeżeli zaś chcemy wyrazić liczbą zbiór rzeczy poniekąd różnorodnych, używ7imy do tego w języku naszym osobnćj formy liczebnika; np. dwoje prikdzdn miłości, jedno bowiem odnosi się do Boga, drugie zaś do bliźniego; oboje par^two Małecci, to jest mąż i żona; ten złoyek md pęćoro deći, które mogą być różnej płci. Lecz, zdaje mi się, żleby było mówić: md pęćoro synów lub pęćoro córek zamiast pęću synóo, pęć córek. Mó- wim także: troje pafioląt vrucono v pec ognisty, gdyż tylko trzech Nabu- chodonozor skiził na spilenie. Gdybyśmy powiedzieli: tri pafiolęta wrucono v pec ogrpsty, możniby się domyślać, że więcćj pacholąt było wskazanych na tę karę, ale w danój chwili trzy tylko pacholęta uległy temu wyrokowi. Według niektórych gramatyków, takowych liczebników: dwoje, oboje, troje itd. używimy pospolicie przy wyliczaniu jistot młodych oznaczonych rzeczownikami rodzaju nijakiego, jako to: spreddtem dcoje kurząt, troje ćeląt pasło śę na łące itd., ale tćż te liczebniki oznaczają, jistoty obojej płci, a zatym pod pewnym względem różnorodne; dli tego tóż mówim: dwoje, troje Mi, a nie dva ludę, gdyż ludzie mogą być obojej płci. Jakkolwiekbądź, zdaje mi się, słusznie gramatycy nasi liczebniki dwoje, oboje, troje, ptćoro itd. nazywają zbiorowemi, 99* |