00000498 |
Previous | 498 of 881 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
All (PDF)
|
464 PIŚRWOSKŁADNlA. Widzim tedy, że liczebniki zbiorowe skłiniają się tylko w liczbie pojedynczej ciłkiem prawidłowo według wzorca 2go skłinianii ligo dli rzeczowników nijakich, s tą różnicą, że w cztyrech ostatnich skłonnikach przyjmują przed końcówkami skłonnikowemi zajimkową wsuwkę g> powstałą ze sanskryckiej wsuwki sj, (porównij sanskryckie tosja, serbskie toga, starosłowiańskie togo, nasze tego itd.). Gramatycy nasi, którym, niestety w tym względzie uwierzył nasz czcigodny Libelt, przypuszczają jistnienie w starej polszczyznie mianownika duojgo, trojgo itd., lecz poniewiż takićj formy na go żidnemi przykładami starych pomników naszego języka nie dowodzą, przeto vwątpić się godzi o jich jistnieniu w naszym języku. Podziwiać tu riczej nileży trafny instynkt gramatyczny ojców naszych w użyciu wsuwki językowej g w ubocznych skłonnikach tych liczebników, zwłiszcza że starzy Słowianie uribiali te rzeczowniki zbiprowe wpriwdzie w mianowniku i bierniku tak jak my przydaniem do temitu końcówki rodzajowej, lecz je skłiniali bez zajimkowej wsuwki y, jako zetyero, miejscownik zetyeru, dopełniicz zetyera, celownik zetyeru, nirzędnik zetyeroma, tak samo pęłero, seśćero itd. Starosłowiański temit zetyer odpowiadi ciłkiem sanskryckiemu głównemu liczebnikowi zatwor (4), którego r dostało się przez wpływ analogiji i do następnych liczebników: pęćoro, seśćoro itd. Uwdga 1. Pićrwiistki wtórorzędne dwój, trój powstały przez stopniowanie piórwiistków pierworzędnych dyi, tri, i według tćj normy urobione obój, oboja, oboje służyły niegdyś we wszystkich trzech rodzajach, jako to: dwój, dwoją, dwoje, trój, troją, troje itd. za liczebniki zbiorowe, i skłiniały się zajimkowo według wzorca mój, moja, moje. Lecz w dzisiejszej polszczyznie znajdujemy tylko niektóre ślady tych liczebników zbiorowych; np. król obojej Siciliji, ludę obojŁj płci itd. Używanie tych liczebników zbiorowych wyparte zostało już przez to samo znaczące formy dvojisty, trojisty, już przez liczebniki zbiorowe: dwoje, oboje, troje, dvojga, obojga itd., np. król obojga narodów. Uwdga 2. Prof. Małecki w swojej Gramatyce większćj w § 282, jidąc za zdaniem kś. Kopczyńskiego i Dworzeckiego odrzuca ze skłinianii liczebników bezwarunkowo formę nirzędnika na ą, którą chce zastąpić formą na u, nie pomniąc, że końcówka u w naszym języku nigdzie nie oznacza nirzędnika w żidnćj liczbie, tylko jak wyżćj wykazałem, miejscownik, dopełniicz i celownik. Nirzędnik więc prof. Małeckiego na ** jest wprost przeciwny całemu ustrojowi starosłowiańskiego i polskiego skłanianii, które to dwa języki zachowują wiernie samogłoskę nosową ą w końcówkach skłonnikowych, a w szczególności w nirzędniku, np. mną, tobą, sobą. Autor odwołuje się w tym względzie do wymiwianii, lecz błędne wymawianie pojedynczych osób lub może zruszczałych poniekąd Galicyjin, pomiędzy któremi obecnie żyje nasz uczony Wielkopolanin, w rzeczach naukowych niczego nie dowodzi. Dalej autor popićri swe wywody tą okolicznością, że forma na ą nirzędnika oznaczać nie może dla tego, że do nićj dodajemy nirzędniki przedmiotów Uczonych, jako to: pred yelą laty, pred kilką laty, pred seśćą drwami, z dwudestą robotnikami; lecz ten dowód nic nie znaczy, gdy zwiżym, że nietylko narzędnikowi na ą, ale i jinnym skłonnikom na u dodajemy odnośne skłonniki rzeczowników, jako to: w dopełniaczu od pąću lat, od deśąću dni, w miejscowniku: v pęću latali, w dęśęću dnafi, w celowniku pęću prijdćołom, deśęću pannom, a jednakże formy na u, jakom to wykaził, są tu priwdziwemi. dopełniaczami, miejscownikami i celownikami.
Title | Krytyczno-porównáwczá gramatyka je̦zyka polskiego |
Creator | Malinowski, Franciszek Ksawery |
Publisher | L. Rzepecki |
Place of Publication | W Poznaniu |
Date | 1869 |
Language | pol |
Type | Books/Pamphlets |
Title | 00000498 |
Type | Books/Pamphlets |
Transcript | 464 PIŚRWOSKŁADNlA. Widzim tedy, że liczebniki zbiorowe skłiniają się tylko w liczbie pojedynczej ciłkiem prawidłowo według wzorca 2go skłinianii ligo dli rzeczowników nijakich, s tą różnicą, że w cztyrech ostatnich skłonnikach przyjmują przed końcówkami skłonnikowemi zajimkową wsuwkę g> powstałą ze sanskryckiej wsuwki sj, (porównij sanskryckie tosja, serbskie toga, starosłowiańskie togo, nasze tego itd.). Gramatycy nasi, którym, niestety w tym względzie uwierzył nasz czcigodny Libelt, przypuszczają jistnienie w starej polszczyznie mianownika duojgo, trojgo itd., lecz poniewiż takićj formy na go żidnemi przykładami starych pomników naszego języka nie dowodzą, przeto vwątpić się godzi o jich jistnieniu w naszym języku. Podziwiać tu riczej nileży trafny instynkt gramatyczny ojców naszych w użyciu wsuwki językowej g w ubocznych skłonnikach tych liczebników, zwłiszcza że starzy Słowianie uribiali te rzeczowniki zbiprowe wpriwdzie w mianowniku i bierniku tak jak my przydaniem do temitu końcówki rodzajowej, lecz je skłiniali bez zajimkowej wsuwki y, jako zetyero, miejscownik zetyeru, dopełniicz zetyera, celownik zetyeru, nirzędnik zetyeroma, tak samo pęłero, seśćero itd. Starosłowiański temit zetyer odpowiadi ciłkiem sanskryckiemu głównemu liczebnikowi zatwor (4), którego r dostało się przez wpływ analogiji i do następnych liczebników: pęćoro, seśćoro itd. Uwdga 1. Pićrwiistki wtórorzędne dwój, trój powstały przez stopniowanie piórwiistków pierworzędnych dyi, tri, i według tćj normy urobione obój, oboja, oboje służyły niegdyś we wszystkich trzech rodzajach, jako to: dwój, dwoją, dwoje, trój, troją, troje itd. za liczebniki zbiorowe, i skłiniały się zajimkowo według wzorca mój, moja, moje. Lecz w dzisiejszej polszczyznie znajdujemy tylko niektóre ślady tych liczebników zbiorowych; np. król obojej Siciliji, ludę obojŁj płci itd. Używanie tych liczebników zbiorowych wyparte zostało już przez to samo znaczące formy dvojisty, trojisty, już przez liczebniki zbiorowe: dwoje, oboje, troje, dvojga, obojga itd., np. król obojga narodów. Uwdga 2. Prof. Małecki w swojej Gramatyce większćj w § 282, jidąc za zdaniem kś. Kopczyńskiego i Dworzeckiego odrzuca ze skłinianii liczebników bezwarunkowo formę nirzędnika na ą, którą chce zastąpić formą na u, nie pomniąc, że końcówka u w naszym języku nigdzie nie oznacza nirzędnika w żidnćj liczbie, tylko jak wyżćj wykazałem, miejscownik, dopełniicz i celownik. Nirzędnik więc prof. Małeckiego na ** jest wprost przeciwny całemu ustrojowi starosłowiańskiego i polskiego skłanianii, które to dwa języki zachowują wiernie samogłoskę nosową ą w końcówkach skłonnikowych, a w szczególności w nirzędniku, np. mną, tobą, sobą. Autor odwołuje się w tym względzie do wymiwianii, lecz błędne wymawianie pojedynczych osób lub może zruszczałych poniekąd Galicyjin, pomiędzy któremi obecnie żyje nasz uczony Wielkopolanin, w rzeczach naukowych niczego nie dowodzi. Dalej autor popićri swe wywody tą okolicznością, że forma na ą nirzędnika oznaczać nie może dla tego, że do nićj dodajemy nirzędniki przedmiotów Uczonych, jako to: pred yelą laty, pred kilką laty, pred seśćą drwami, z dwudestą robotnikami; lecz ten dowód nic nie znaczy, gdy zwiżym, że nietylko narzędnikowi na ą, ale i jinnym skłonnikom na u dodajemy odnośne skłonniki rzeczowników, jako to: w dopełniaczu od pąću lat, od deśąću dni, w miejscowniku: v pęću latali, w dęśęću dnafi, w celowniku pęću prijdćołom, deśęću pannom, a jednakże formy na u, jakom to wykaził, są tu priwdziwemi. dopełniaczami, miejscownikami i celownikami. |