00000568 |
Previous | 568 of 881 | Next |
|
small (250x250 max)
medium (500x500 max)
Large
Extra Large
large ( > 500x500)
Full Resolution
All (PDF)
|
534 PltóRWOSKŁ ADNlA. innego dzieła Lindego i Ossolińskiego, to jednakże takowy układ Słownika Polskiego co do słowa jest wielkim błędem w stosunku do słowiańskiej umiejętności językowćj i pod względem praktycznym nader niestosownym. Słownik zaś Wileński Orgelbranda poszedł za nieszczęsnym przykładem Lindego. Prawdą jest, że przyticzanie słowa w gramatyce formą trybu bezokolicznego jest nader wygodne, priwda jest, że w słownikach giermańskich i romańskich najstosowniejszy jest sposób kłaść na czele słowa tryb bezokoliczny, jednakże dla Słownika słowiańskiego, a w szczególności dla każdego polskiego jest wielką anomaliją. Albowiem jeżeli się postawim na stanowisku uczącego się polszczyzny cudzoziemca, przyznać musim, jiż on s trybu bezokolicznego, w którym, jakośmy to widzieli, przemieniają się i zacićrają spółgłoski tematowe, z trudnością dojdzie do prawdziwej postaci temitu, np. jakże dojdzie, że słów: pleść, yeść, śeść, mód, vlic, ząć, jąć itd. temitami są: plot, yod, śąd, mog, wiek, zm lub zn, jim. Poniewiż z wyjątkiem 3ch tylko słów bezspójkowych: jim, yem, ddrn, których temata są: jed, yad, dad, w osobie lój liczby pojedyńczój czasu teraźniejszego lub przyszłego dokonanego każdego polskiego słowa zawarty jest temat wcale nie uszkodzony, przeto tak zdrowy rozsądek, jak i wzgląd dydaktyczny koniecznie wymagają, ażeby w Słownikach mających na celu naukę języka polskiego kłaść na czele tęż lą osobę, po niój zaś jimiesłów przeszły, a dopićro na 3im miejscu tryb bezokoliczny, jakem to radził w Bibliotece Warszawskiej redaktorom Słownika Wileńskiego. Prof. Żochowski radził kłaść na czele jimiesłów przeszły. Że ta rada nie była stosowni, samo się przez się rozumić, gdyż żaden jimiesłów, jako przymiotnik słowny, równie jak tryb bezokoliczny, będący rzeczownikiem słownym, nie jest pełną formą słowa mającą w sobie zawierać w temacie praedikat, a w końcówce podmiot. Wszelki zaś forma słowa nie zawierająci w temacie praedikatu, a w końcówce podmiotu, nie jest w ścisłym znaczeniu tego wyrazu słowem. Pomimo tego w Słownikach, gdzie nie chodzi o naukę języka polskiego, ale jinnego obcego, np. w Słownikach niemiecko-polskich, francuzko-polskich itd. sądzę, że jest stosowną rzeczą dla zgody s temi językami kłaść tryb bezokoliczny, lecz bynajmniej w Słownikach polsko- niemieckich itd. Słowo słowiańskie, a następnie polskie bardzo się zbliżi w swojim ustroju do słowa greckiego i łacińskiego, dli tego też jak w Słownikach greckich i łacińskich, mających na celu naukę tych języków, rozsądni słownikirze tak jak kładli, tak i nadil kłaść będą na czele słowa lą osobę liczby pojedynczej czasu teriźniejszego, tak tćż i słownikirze polscy i wszyscy słowiańscy na czele słowa kłaść powinni tęż osobę, jeżeli pragną pozostać w zgodzie z umiejętnością językową i nie chcą utrudzać nauki słowiańskich języków jinnoplemieńcom. Powiedziałem, że w Słowniku polskim na czele kłaść nileży lą osobę liczby pojedynczej, a obok nićj jimiesłów przeszły i tryb bezokoliczny, a to s tego powodu: a) Że li forma mieści w sobie temit dli dalszych form osobowych, drugie zaś dwie, jeżeli słowo jest dwutemitowe, zawierają w sobie temit dli form bezosobowych. b) Dwie ostatnie formy, jakeśmy to już widzieli, są cząstkami składowemi wszelkich czasów omównych. c) Nakoniec jak w łacinie s 4ch form postawionych w Słowniku, np. amo, amawi, amatum, amare, każdy obeznany ze spajaniem łacińskim z łatwością pozni, czy słowo jest foremne lub nieforemne, i do którego ze 4ch spijiń nileży, tak każdy obeznany z mojim systemem spijanii po tych Sch formach od razu dojdzie,
Title | Krytyczno-porównáwczá gramatyka je̦zyka polskiego |
Creator | Malinowski, Franciszek Ksawery |
Publisher | L. Rzepecki |
Place of Publication | W Poznaniu |
Date | 1869 |
Language | pol |
Type | Books/Pamphlets |
Title | 00000568 |
Type | Books/Pamphlets |
Transcript | 534 PltóRWOSKŁ ADNlA. innego dzieła Lindego i Ossolińskiego, to jednakże takowy układ Słownika Polskiego co do słowa jest wielkim błędem w stosunku do słowiańskiej umiejętności językowćj i pod względem praktycznym nader niestosownym. Słownik zaś Wileński Orgelbranda poszedł za nieszczęsnym przykładem Lindego. Prawdą jest, że przyticzanie słowa w gramatyce formą trybu bezokolicznego jest nader wygodne, priwda jest, że w słownikach giermańskich i romańskich najstosowniejszy jest sposób kłaść na czele słowa tryb bezokoliczny, jednakże dla Słownika słowiańskiego, a w szczególności dla każdego polskiego jest wielką anomaliją. Albowiem jeżeli się postawim na stanowisku uczącego się polszczyzny cudzoziemca, przyznać musim, jiż on s trybu bezokolicznego, w którym, jakośmy to widzieli, przemieniają się i zacićrają spółgłoski tematowe, z trudnością dojdzie do prawdziwej postaci temitu, np. jakże dojdzie, że słów: pleść, yeść, śeść, mód, vlic, ząć, jąć itd. temitami są: plot, yod, śąd, mog, wiek, zm lub zn, jim. Poniewiż z wyjątkiem 3ch tylko słów bezspójkowych: jim, yem, ddrn, których temata są: jed, yad, dad, w osobie lój liczby pojedyńczój czasu teraźniejszego lub przyszłego dokonanego każdego polskiego słowa zawarty jest temat wcale nie uszkodzony, przeto tak zdrowy rozsądek, jak i wzgląd dydaktyczny koniecznie wymagają, ażeby w Słownikach mających na celu naukę języka polskiego kłaść na czele tęż lą osobę, po niój zaś jimiesłów przeszły, a dopićro na 3im miejscu tryb bezokoliczny, jakem to radził w Bibliotece Warszawskiej redaktorom Słownika Wileńskiego. Prof. Żochowski radził kłaść na czele jimiesłów przeszły. Że ta rada nie była stosowni, samo się przez się rozumić, gdyż żaden jimiesłów, jako przymiotnik słowny, równie jak tryb bezokoliczny, będący rzeczownikiem słownym, nie jest pełną formą słowa mającą w sobie zawierać w temacie praedikat, a w końcówce podmiot. Wszelki zaś forma słowa nie zawierająci w temacie praedikatu, a w końcówce podmiotu, nie jest w ścisłym znaczeniu tego wyrazu słowem. Pomimo tego w Słownikach, gdzie nie chodzi o naukę języka polskiego, ale jinnego obcego, np. w Słownikach niemiecko-polskich, francuzko-polskich itd. sądzę, że jest stosowną rzeczą dla zgody s temi językami kłaść tryb bezokoliczny, lecz bynajmniej w Słownikach polsko- niemieckich itd. Słowo słowiańskie, a następnie polskie bardzo się zbliżi w swojim ustroju do słowa greckiego i łacińskiego, dli tego też jak w Słownikach greckich i łacińskich, mających na celu naukę tych języków, rozsądni słownikirze tak jak kładli, tak i nadil kłaść będą na czele słowa lą osobę liczby pojedynczej czasu teriźniejszego, tak tćż i słownikirze polscy i wszyscy słowiańscy na czele słowa kłaść powinni tęż osobę, jeżeli pragną pozostać w zgodzie z umiejętnością językową i nie chcą utrudzać nauki słowiańskich języków jinnoplemieńcom. Powiedziałem, że w Słowniku polskim na czele kłaść nileży lą osobę liczby pojedynczej, a obok nićj jimiesłów przeszły i tryb bezokoliczny, a to s tego powodu: a) Że li forma mieści w sobie temit dli dalszych form osobowych, drugie zaś dwie, jeżeli słowo jest dwutemitowe, zawierają w sobie temit dli form bezosobowych. b) Dwie ostatnie formy, jakeśmy to już widzieli, są cząstkami składowemi wszelkich czasów omównych. c) Nakoniec jak w łacinie s 4ch form postawionych w Słowniku, np. amo, amawi, amatum, amare, każdy obeznany ze spajaniem łacińskim z łatwością pozni, czy słowo jest foremne lub nieforemne, i do którego ze 4ch spijiń nileży, tak każdy obeznany z mojim systemem spijanii po tych Sch formach od razu dojdzie, |